Kiko Glow Fusion Rozświetlacz Recenzja
Od pewnego czasu oszalałam na punkcie rozświetlacza dlatego przeglądam sporo ofert sklepów w poszukiwaniu idealnego dla mnie. Przekonajmy się, czy wreszcie znalazłam idealny kosmetyk z wykończeniem i efektem, którego tak pragnę.
Kiko Milano to włoska marka, o której często słyszę w Internecie ale jakoś nie miałam okazji do tej pory przetestować czegokolwiek. Wydaje mi się, że jest to spowodowane małą liczbą sklepów stacjonarnych w Anglii przez co zmuszeni jesteśmy kupować online co nie wszystkim odpowiada. W swoim asortymencie mają szeroką gamę kosmetyków do makijażu, pielęgnacji skóry i akcesoria. Na ich stronie internetowej często można znaleźć różnego rodzaju promocję, np. 3 za 2 lub 5 £ mniej itd.
Rozświetlacz zamknięty jest w srebrnym metalicznym opakowaniu, które wygląda mega ekskluzywnie. Spodziewałam się tylko, że będzie trochę większy ale z jednej strony jest to ten rodzaj kosmetyku, który wykańczamy bardzo powoli i starcza na wieki. Za 5 g produktu musimy zapłacić 9,90 GBP, więc nie jest on super tani. Dostępny w czterech wersjach kolorystycznych nawet fioletowym.
Pięknie się wtapia bez tworzenia odciętej i widocznej linii. Niestety nie daje mi on wystarczającego blasku, liczyłam bardziej na taflę lodu niż brokatowe wykończenie. Daje bardzo subtelny, dzienny błysk, który nie jest tak intensywny i widoczny jakbym chciała. Niestety ze względu na to nie kupiłabym tego rozświetlacza ponownie. Bardzo mnie kusi Dior Holo Pink Luminizer ale 41 £ to zdecydowanie za wysoka cena jak na pojedynczy rozświetlacz, myślicie tak samo?
Mam nadzieję, że wszystko u was w porządku😀
Pozdrawiam😍😘
U mnie na pewno byłby za ciemny ;)
OdpowiedzUsuńNiestety i tak nie daje super efektu:(:( :*
Usuń