Welurowa Gąbka Vs Beauty Blender
Długo się zastanawiałam czy napisać osobny post o gąbce Juno, czy po prostu wspomnieć w losowych recenzjach ale z racji tego, że reklamowała ją sama Nikkie Tutorials to wiele osób wciąż szuka informacji lub ma ją na swoich listach życzeń, więc może ten post trafi do większej grupy odbiorców i dowiecie się jak to naprawdę jest z tą aksamitną gąbką.
Juno & Co to firma z siedzibą w San Francisco w Kalifornii, która powstała z miłości do makijażu. Ich głównym celem jest tworzenie produktów, które wymagają niewielkiego wysiłku aby nadać klientkom pewny siebie wygląd. Gąbka ta zyskała swoje 5 minut dzięki youtuberce Nikkie Tutorials (13,5 mln obserwujących), która podziwiała jej jakość, efekt jaki można osiągnąć i to ona sprawiła, że wiele osób, w tym ja, pomyślało że może to coś faktycznie lepszego niż tradycyjna gąbka. Cała jej wyjątkowość tkwi w aksamitnym materiale, a nie bezlateksowej hydrofilowej piance poliuretanowej jak w Beauty Blenderze, dzięki czemu wchłania znacznie mniej podkładu, co nawet podczas mycia można zauważyć, że szybciej wysycha i nie powiększa się aż tak. Zużywamy oczywiście mniej produktu ale niestety łatwiej jest uzyskać taki widoczny efekt ''maski ''. Jeśli jednak dobrze dopasujemy podkład, możemy uzyskać nieskazitelną jak nigdy dotąd cerę, używając znacznie mniejszej niż zwykle ilości. Jeśli chodzi o krycie to faktycznie jest większe ale powiedziałabym, że to coś pomiędzy gąbką a pędzlem, co jest jej największą zaletą. Nie zauważyłam problemów z gąbką Juno jeśli chodzi o domywanie czy trwałość, powiedziałabym że jest podobna do tradycyjnej. Kosztuje £5.95, a w Wielkiej Brytanii można ją dostać na przykład na Beauty Bay w kilku różnych odcieniach i kształtach.
Niestety jak zwykle nie może być aż tak pięknie ładnie, gładko i ma ogromną wadę, a mianowicie powoduje, że niektóre podkłady wyglądają na dużo bardziej ciastowate. Nie wiem jak to działa bo np. Too Faced najlepiej wygląda nakładany przez Juno i ma bardziej kremową konsystencję i cięższą formułę, podczas gdy Revlon Candid świetnie wygląda nakładany zwykłą gąbeczką, pędzlem lub palcami ale nałożony Juno zachowuje się jak zupełnie inny podkład. To trochę loteria i proces prób i błędów, trzeba testować i sprawdzać, co będzie wyglądać świetnie, a co naprawdę źle. Jeśli wybierzemy odpowiedni podkład to efekt jest tego wart. Nie żałuję zakupu tej gąbki, jednak ponieważ nie mogę na niej polegać z każdą formułą to nadal potrzebuję standardowego Beauty Blendera. Będzie to dobra opcja, jeśli lubicie bawić się makijażem, potrzebujecie lepszego krycia i macie cierpliwość w znalezieniu idealnej kombinacji ale nie będzie to produkt dla osób preferujących tańsze, uniwersalne rozwiązania.
Podkłady, które wyglądają:
Naprawdę dobrze nakładane tą gąbką Naprawdę źle nałożone tą gąbką
Revolution Conceal and Define Nyx Born To Glow
Próbowałyście tego typu aksamitnej gąbki?
Jeśli tak, to dajcie mi znać jak wam się sprawdza.
Z biegiem czasu oczywiście zaktualizuję tę listę podkładów, więc jeśli jesteście zainteresowane konkretnym i wiecie, że go mam to sprawdzajcie na bieżąco.
❤❤❤
Chyba nie chciałoby mi się nią bawić. Ostatnio zamówiłam świetne gąbki na aliexpress :)
OdpowiedzUsuńO dobrze wiedzieć 😘😘
UsuńJakoś od jakiegoś czasu odeszłam od tych gąbek ;P
OdpowiedzUsuńWolisz pędzle czy paluszki?:D 😘😘
UsuńAle śmieszna gąbka ;o nigdy czegoś takiego nie używałam
OdpowiedzUsuńHehe, materiał jest mega ciekawy i szorstkawy w dotyku 😃😃
Usuń