Nowy Błyszczyk Od Revolution
Błyszczyki do ust wróciły w tym roku do łask i jest to ogromny trend. Bardzo się z tego powodu cieszę bo nie za bardzo przepadam za matowym wykończeniem, zdecydowanie błysk na ustach jest bardziej w moim stylu. Miałam okazję przetestować jedną z najnowszych propozycji błyszczyków Revolution, więc zapraszam do dzisiejszej recenzji.
Ten błyszczyk do ust dostałam gratis w ofercie 3 za 2. Byłam bardzo go ciekawa bo słyszałam opinie, że to zamiennik Fenty Beauty Gloss Bomb ale miałam inne „ważniejsze” wydatki, także miło, że i tak trafił w moje ręce. W tym poście skupię się jedynie na recenzji błyszczyka, natomiast porównanie do Fenty pojawi się w osobnym wpisie, także bądźcie czujni. Kosztuje £5 / 35.90zł za 4,8 ml i jest dostępny w 7 odcieniach: Sauce - Fiołek, Cookie - Głęboki nude z brązowym podtonem, Candy - Różowy, Kiss - Neutralny róż, Juicy - Ceglasty, Peachy - Koralowy, Glaze - Przezroczysty, ja wybrałam Peach, który jest naprawdę piękny i dziewczęcy z nutą pikanterii. Jest to błyszczyk do ust ale nie dajcie się zwieść bo pigmentacja jest nierealna! Jedna warstwa zdecydowanie wystarczy dzięki czemu posłuży na długi czas. Formuła nie jest lepka, czuć ją na ustach ale nadal jest wygodna.
Zawiera witaminę E, która dodatkowo odżywia usta oraz bogate błyszczące pigmenty, dzięki którym podczas aplikacji można poczuć miętowy zapach oraz uczucie mrowienia i lekkiego chłodzenia typowego dla wypełniających błyszczyków ale efekt ten ustępuje po około 40 minutach. Usta wyglądają soczyście, zdrowo i błyszcząco. Miałam kiedyś błyszczyk do ust Revolution Nude Kolekcja Boudoir i formuła jest dość podobna, ta sama kremowość ale zdecydowanie ten dodaje więcej blasku. Ta formuła bez wątpienia bardziej mi odpowiada. Aplikator jest dość duży w stylu tych w korektorach, ale nie miałam problemu z precyzyjną aplikacją a jak wspominałam wcześniej ta bestia jest napigmentowana: D.
Podczas jedzenia lub picia efekt błysku zanika ale usta nadal mają brzoskwiniowy odcień, oczywiście nieco wyblakły. Jeśli nic nie jemy, utrzymuje się przez wiele godzin. Ogólnie to naprawdę świetny błyszczyk do ust, który biorąc pod uwagę pigmentację bardziej przypomina płynną szminkę i jest naprawdę dobrej jakości😃. Jeśli byłyście ciekawe Revolution Pout Bomb Plumping Gloss to mogę szczerze je polecić a przynajmniej odcień Peach.
Kupujecie produkty do ust Revolution?
Jeśli tak, to bardziej ze względu na cenę, odcień czy jako potencjalny zamiennik jakiegoś droższego błyszczyka / szminki?
🧡💋🧡
Bardzo ładny kolor. Osobiście nie jestem fanką błyszczyków, mam aż jeden :)
OdpowiedzUsuńThose lip glosses have beautiful shades.Thanks for sharing.
OdpowiedzUsuńI hope you'll visit my blog soon. Have a nice day!
Ostatnio rzadziej sięgam po błyszczyki. Podoba mi się jego odcień :)
OdpowiedzUsuńTego nie miałam, ale ma ładny kolor :)
OdpowiedzUsuńFenty Beauty lubię :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolorek ;) ja już dawno nie kupowałam nic z MR ale widziałam, że mają sporo ciekawych pielęgnacyjnych nowości;)
OdpowiedzUsuńTQ for the interesting post as i like lip gloss better than lipstick. Colours are not tooo bright, nice shades. But with the mask rule, I have not been using lipstick for over 9 months now
OdpowiedzUsuń