The Inkey List Warte Zachodu?! Szczera Recenzja
Do tej pory jedną z najpopularniejszych, atrakcyjnych cenowo marek do pielęgnacji skóry było The Ordinary ale od jakiegoś czasu drepcze im po piętach nowe odkrycie czyli The Inkey List, które rośnie w niewyobrażalnie szybkim tempie i zyskuje rzeszę fanów. Czy naprawdę oferują dobrej jakości kosmetyki z widocznymi efektami ?! Przekonacie się dzięki dzisiejszej recenzji nie jednego, a aż trzech ich kosmetyków.
The Inkey List to marka założona przez Colette Laxton i Marka Curry'ego w 2018 roku. Obecnie nie jest tak łatwo dostępna jak The Ordinary ale jest dystrybuowana przez tak duże drogerie jak Sephora czy Cultbeauty. W swojej ofercie mają zarówno szereg produktów do pielęgnacji skóry twarzy, jak i od niedawna włosów. Ceny poszczególnych kosmetyków wahają się od £4.99 do £20.99, więc są naprawdę przystępne. Ich filozofia jest bardzo zbliżona do wspomnianego wcześniej The Ordinary, a mianowicie skupienie się na dostarczeniu dobrego kosmetyku i oparcie się na najpopularniejszych i najmodniejszych składnikach niż wygląd opakowania, co sprawia, że ich design jest bardzo minimalistyczny i surowy.
Polyglutamic Acid (Kwas Poliglutaminowy)
Jako pierwsze kupiłam to serum, głównie dlatego, że inne kosmetyki z mojej listy życzeń nie były dostępne w Sephorze do wysyłki pod wskazany adres, ale nie żałuję tego zakupu. Opakowanie ma formę buteleczki z pompką, dzięki czemu jest wygodne i higieniczne w użyciu. Kosztuje £12.99 / 65zł za 30 ml i jest najdroższe z dzisiejszej listy. Można go używać zarówno na dzień, jak i na noc ale moim ulubionym przeznaczeniem jest jako baza pod makijaż. Sprawia, że podkład wygląda świeżo przez wiele godzin i utrzymuje się znacznie dłużej. Ponadto nie wyciera się z problematycznych miejsc i dłużej utrzymuje matową strefę T jednocześnie nawilżając całą twarz, a do tego co chyba jego największą zaletą mega wygładza teksturę skóry. Skóra wygląda jak po Photoshopie. Żaden, nawet najlepszy silikonowy primer nie dał mi takiego blura, które jest zarówno widoczne, jak i wyczuwalne w dotyku. Skóra staje się miękka i gładka, a efekt ten jest trwały przy dłuższym użytkowaniu. To idealny kosmetyk do cery problematycznej, każdego typu i zmagającej się z teksturą.
Od Producenta
Serum z kwasem poliglutaminowym THE INKEY LIST jest formułą głęboko nawilżającą, którą wszystkie odwodnione typy skóry powinny dodawać do ich #shelfie.
Trzymając czterokrotnie więcej wilgoci niż kwas hialuronowy - kwas poliglutaminowy jest siłą napędową nawadniania skóry. W odróżnieniu od kwasu hialuronowego, magiczny składnik ma duże molekuły, dzięki czemu może tworzyć cienką warstwę na powierzchni skóry, aby zapobiec utracie wody, jednocześnie zmniejszając wygląd drobnych linii i rozjaśniać nierówny koloryt skóry.
Dzięki 3% kompleksowi kwasu poliglutaminowego formuła THE INKEY LIST pozostawia skórę gładką, elastyczną i ochłodzoną - możesz nawet połączyć ją z kwasem hialuronowym, aby uzyskać mega dawkę nawilżającej dobroci.
Niacynamid
Oczywiście testując The Inkey List musiałam wypróbować mój ulubiony składnik czyli niacynamid. Kosztuje £6,99 / 37zł za 30 ml. Opakowanie ma postać plastikowej butelki, z której wylewamy produkt, co jest niewątpliwie jego wadą. W efekcie po pewnym czasie na szyjce butelki tworzy się wyschnięty biały osad, który nie wygląda estetycznie. Pipeta sprawdzałaby się tutaj znacznie lepiej. Jeśli chodzi o efekty, to są one zauważalne od pierwszego użycia. Zmniejsza wydzielanie sebum, niedoskonałości są pięknie wygładzone, wyciszone i nie powstają nowe, skóra jest gładka i w dobrej kondycji. Świetny produkt, który utrzymuje cerę w ryzach.
Od Producenta
Niacynamid, czyli witamina B3 - jest idealna dla skóry z problemami, ponieważ pomaga zmniejszyć nadmiar sebum i zaczerwienienia.
Serum zawiera również 1% kwasu hialuronowego, który pomaga ukoić i nawilżyć skórę.
Codzienne stosowanie znacznie poprawia wygląd skóry problematycznej.
Serum Z Witaminą C
Nie byłam pewna tego kosmetyku, bo podobna witamina C z The Ordinary bardzo mocno zatykała mi pory i niestety była to totalna strata pieniędzy. Postanowiłam jednak zaryzykować i jestem bardzo zadowolona. Kosztuje £7.99 / 45zł za 30 ml i jest dostępna tylko w jednym stężeniu, którego niestety poziomu nie ma na opakowaniu. Można go stosować zarówno na dzień, jak i na noc. Posiada bardzo lekką, kremową formułę, która nie pozostawia tłustego filmu i nie powoduje dyskomfortu, co jest jego największą zaletą. Poprzednia witamina C z The Ordinary nie była dla mnie odpowiednia, czułam mrowienie i pieczenie ale tutaj tak się nie działo, dzięki czemu bardzo często po nią sięgam. Już po kilku użyciach widać wyraźną poprawę kolorytu skóry. Przebarwienia stają się mniej widoczne, a cera faktycznie jest w lepszym stanie. Przyznam szczerze, że do tej pory nigdy nie widziałam takich efektów przy innej witaminie c i myślałam, że ten składnik nie jest do końca odpowiedni dla mojej skóry, ale po prostu wcześniej nie znalazłam właściwej formuły. Jestem bardzo zadowolona z tego serum i odkąd je mam, stosuję regularnie i nie zauważyłam żadnych negatywów. Jeśli szukacie wysokiej jakości witaminy C, łatwej i przyjemnej w użyciu ale nie za miliony monet to bardzo polecam tę z The Inkey List.
Od Producenta
Silny przeciwutleniacz, jakim jest witamina C, nie bez powodu jest używany przez wielu celebrytów. Potrafi zarówno zapobiegać jak i korygować oznaki zmęczenia i podrażnienia skóry - serum Vitamin C może pomóc w zmniejszeniu wpływu codziennego stresu na wygląd i kondycję skóry.
Pomaga zwalczać wpływ czynników środowiskowych, takich jak zanieczyszczenie powietrza i ekspozycja na słońce, co może w długotrwałym procesie prowadzić do nierównej pigmentacji, przyspieszonych oznak starzenia i ogólnego niezdrowego wyglądu skóry. Vitamin C działa aktywnie rozjaśnia i wyrównuje koloryt cery, zwiększając również produkcję kolagenu, co prowadzi do zwiększenia elastyczności i napięcia skóry.
Oferując wszystkie te korzyści (bez większej szkody dla portfela) SERUM Vitamin C, zawierające w 30% czysty kwas L-askorbinowy w stabilnym, bezwodnym preparacie, da Ci optymalne rezultaty bez podrażnienia skóry. Włącz je do swojej codziennej pielęgnacji i oczekuj rozświetlonej, równomiernej i młodo wyglądającej cery.
INKEY Info:
- 30% czysty kwas L-askorbinowy dla uzyskania optymalnych rezultatów i zniwelowanie podrażnienia
- Odpowiedni dla wszystkich rodzajów skóry
Podsumowując moje wrażenia dotyczące samej marki i produktów z The Inkey List jestem bardzo pozytywnie zaskoczona. Jak można było przeczytać, wszystkie trzy wymienione dziś kosmetyki okazały się dla mnie bardzo dobre i chętnie włączyłam je do swojej rutyny pielęgnacyjnej, co jest naprawdę rzadkością. Przeważnie testując więcej produktów jednej marki trafiam na jakiś totalny bubel, coś co nie sprawdza się dla mojej cery a tutaj tak się nie stało. Czy jest lepsza niż The Ordinary itp.? Tak naprawdę poza standardowymi produktami, które praktycznie każda marka pielęgnacyjna ma w swojej ofercie, jak witamina C czy niacynamid, nie widzę aż tylu innych podobieństw, także jak dla mnie obie są warte zakupu. W każdej z nich można znaleźć swoje must havey. Jestem przekonana, że The Inkey List zyska sporo nowych fanów i popularność bo sama jestem pod wielkim wrażeniem i chciałabym w przyszłości coś jeszcze od nich kupić.
Czy próbowałyście The Inkey List?
Jeśli tak, koniecznie dajcie mi znać, jakie były wasze wrażenia i czy macie dla mnie jakieś rekomendacje.
🤍🖤🤍
Nie znam tej marki
OdpowiedzUsuńMam na nią ochotę od momentu jak weszła do Sephory. Pewnie się w końcu skuszę, zwłaszcza po Twojej recenzji.
OdpowiedzUsuńNie znam marki, ale ciekawe mają produkty :)
OdpowiedzUsuńO marce pierwszy raz słyszę :) super, ze kosmetyki przypadły Ci do gustu :)
OdpowiedzUsuń