Elizabeth Arden's Błyszczyki Do Ust Recenzja
Błyszczyki do ust Elizabeth Arden były częścią zestawu The World of Colour, który dostałam na Boże Narodzenie. Testowałam je od jakiegoś czasu, więc dziś chciałabym podzielić się z Wami moimi spostrzeżeniami. Zachęcam do lektury😚
Błyszczyki do ust Elizabeth Arden były częścią zestawu The World of Colour, który dostałam na Boże Narodzenie. Testowałam je od jakiegoś czasu, więc dziś chciałabym podzielić się z Wami moimi spostrzeżeniami. Zachęcam do lektury😚
Muszę przyznać, że przez wieki nie miałam typowego błyszczyka na ustach i byłam szczęśliwa kiedy zobaczyłam, że zawiera je ten komplet. W zestawie znajdowały się dwa kolory - jeden fuksjowo-różowy, a drugi brzoskwiniowy z błyszczącymi drobinkami. Całkowicie nie wysuszają warg i nie sprawiają, że są lepkie, klejące jak to robi wiele innych błyszczyków do ust. Muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem ich trwałości, ponieważ kolor utrzymywał się na moich ustach przez dobrych kilka godzin, do czasu aż zjadłam coś tłustego lub wypiłam coś kilkukrotnie. Oba nadają lekkości makijażowi, dziewczęcości, więc na pewno będę ich częściej używać latem. Jedyne, co mi przeszkadza to silny zapach wanilii, który kojarzy mi się z przeterminowanymi kosmetyki. Woń wanilii nigdy nie należała do moich ulubionych, więc ich aplikacja nie jest dla mnie zbyt przyjemna. Generalnie muszę przyznać, że jest to fajna odmiana od matowych pomadek.
Cieszę się, że je mam, chociaż myślę, że kosmetyk taki jak błyszczyk nie jest wart wydawania dużych pieniędzy.
Shade Precious Petal
Shade Passion Fruit
Cieszę się, że je mam, chociaż myślę, że kosmetyk taki jak błyszczyk nie jest wart wydawania dużych pieniędzy.
Shade Precious Petal
Shade Passion Fruit
Ciekawi mnie, czy używacie nadal błyszczyków do ust?
Narazie👇💕
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bardzo dziękuję za przeczytanie posta i poświęcenie mi swojego czasu.
Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad w formie komentarza oraz link do swojego bloga abym mogła Cię odwiedzić.
Pozdrawiam <3