Jakiś czas temu pojawił się post z moją ulubioną kolorówką 2017, więc nadszedł czas na podsumowanie pielęgnacyjne. Dzisiejsi faworyci to absolutnie najlepsze z najlepszych kosmetyków ubiegłego roku. Zapraszam do lektury.
Maseczki Z Glinek
W zeszłym roku odkryłam zbawienną moc glinek. Odkąd ich używam moja skóra jest bardziej oczyszczona, wypryski nie pojawiają się tak często, naczynka krwionośne uległy zmniejszeniu, a koloryt skóry znacznie się poprawił. Jeśli przez jakiś czas nie nakładam tych maseczek, natychmiast widzę drastyczne pogorszenie. Wiele osób narzeka na sposób przygotowania takich masek, które zawsze powodują dużo bałaganu i ich wyrób trwa chwilę czasu, więc gotowe maski z glinki mogą być w takim przypadku doskonałym rozwiązaniem. Moją ukochaną jest Bania Agafiia, która zawiera tylko naturalne składniki i działa cuda.
Olejek Z Drzewa Herbacianego
Napisałam już wcześniej odrębny post na temat oleju z drzewa herbacianego, na który serdecznie zapraszam. Nie będę się powtarzać powiem tylko, że rewelacyjnie wpływa na wiele problemów skórnych, więc polecam się nim zainteresować.
Bioliq
Uwielbiam ten żel! Niedawno zdradziłam go z Origins Checks and Balances Frothy Face Wash ponieważ chciałam spróbować czegoś droższego, z lepszym składem ale zdecydowanie muszę wrócić do Bioliqa. Doskonale oczyszcza skórę, pozostawia ją gładką, nie przesusza i zawiera całkiem niezłą szczoteczkę silikonową.
Dove Antyperspirant
Dezodoranty, których używałam przez cały rok i nie zamienię ich na żadne inne. Niesamowicie chronią przed poceniem się, nie pozostawiając przy tym śladów na ubraniach. Szczególnie polecam wersję cytrusową.
Krem Elizabeth Arden 'Visible Difference
Nakładałam ten krem namiętnie przez cały rok, ponieważ jest idealny dla mojej mieszanej cery. Nawilża skórę pozostawiając ją gładką, bez pojawiania się jakichkolwiek niedoskonałości. Obecnie testuję także wersję na noc, która z pewnością wkrótce pojawi się na blogu.
The Body Shop Vitamin E Nawilżająca Maska Na Noc
Pokochałam tę maskę od pierwszego użycia. Pozostawiona na noc, cudownie nawilża skórę czyniąc ją gładką i miękką. Używam jej raz lub dwa razy w tygodniu i naprawdę widzę różnicę. Ma konsystencję kremowej galaretki o przyjemnym delikatnym zapachu.
Dr. G Brightening Łagodny Peeling Żel
Mam bardzo wrażliwą skórę i do tej pory wszystkie peelingi strasznie ją podrażniały, dopóki nie odkryłam dr. G. Brightening Peeling Gel Mild to peeling celulozowy, który usuwa martwy naskórek w bardzo delikatny sposób. Jest on niestety dość drogi, ponieważ kosztuje w cenie regularnej £13 ale naprawdę warto.
A jacy są wasi ulubieńcy pielęgnacyjni 2017?
Mam nadzieję, że spędziłyście miło czas!
💙💜
Olejek z drzewa herbacianego odkryłam i ja w minionym roku (tylko czemu tak późno?) ;))
OdpowiedzUsuńo widzisz:D zadaje sobie to samo pytanie hehe:*
UsuńDezodoranty dove, baaardzo lubię - teraz mam granata i on akurat nie przypadł mi za bardzo do gustu. Strasznie duszący jest jak dla mnie, ale to pierwszy wariant zapachowy, który mi się nie spodobał chyba :)
OdpowiedzUsuńSuper, że też Ci się sprawdzają poza jedną zapachową wpadką:* Pozdrawiam !
UsuńGreat post, and very interesting. <3
OdpowiedzUsuńMaybe follow for follow ?
http://goldeeenboy.blogspot.ba/
of course, dear:*
UsuńGlinki, również je lubię.Dove używam sporadycznie zgodzę się z #zaczarowanaa, są bardzo duszące.
OdpowiedzUsuńWpadnijcie na walentynkowe rozdanie na moim blogu 😙
Dla mnie najbardziej duszące są męski antyperspiranty jak moj facet sie psika to masakra hehe:D :*:*
UsuńO Bania Agafia słyszałam same dobre rzeczy. Również lubie te dezodoranty z Dove. Mi najbardziej spodobał się ogórkowy.
OdpowiedzUsuńAkurat ogórkowy to chyba jedyny, którego nie używałam także kupię nastepnym razem:*
Usuń