Barry M Toppery
W tym roku znacznie poprawiłam się z kupnem prasowanych cieni i palet ale mam za to obsesję na punkcie produktów w płynie, przez co moja kolekcja wcale się nie zmniejsza hehe. Dlatego dzisiaj przychodzę z kolejną recenzją 😂, tym razem topperów, które miałem na swojej liście życzeń od około dwóch lat.
Barry M to naprawdę przystępna marka drogeryjna, ich ceny oscylują wokół kosmetyków Essence lub Collection. Mimo dostępności i kuszących cen, o ile się nie mylę to mój pierwszy kontakt i recenzja ich kosmetyków wow (ale zamówiłam też ich biżuterię do makijażu). Od dłuższego czasu obserwowałam te toppery ale czekałam na jakąś dobrą promocję.
Kosztują £4.99 za 1,89 ml ale udało mi się je kupić 2 za cenę jednego na wyprzedaży w Superdrug. Ostatnio mieli dwukrotnie ofertę kup jeden dostaniesz drugi gratis, więc jeśli macie coś na oku i nie spieszycie się to radzę poczekać i może wydać mniej. Są dostępne w czterech odcieniach: Asteroid- Niebiesko-Zielonym, Supernova- Złoto-Zielonym, Star dust- Różowym, Luna- Fioletowo-Niebieskim, wszystkie wyglądają ładnie ale zdecydowałam się teraz kupić dwa.
Pigmentacja
Wow, to prawdziwe piękności, które zmieniają kolory jak kula dyskotekowa. Same w sobie nie zawierają pigmentu dlatego najlepiej nałożyć na wierzch matowy lub błyszczący cień, ale już nazwa topper może sugerować sposób aplikacji i formułę.
Jak wspominałam wcześniej, należy go używać na już przygotowaną powiekę. Po pewnym czasie wysycha ale nie trzeba się spieszyć. Można go oczywiście używać prosto z opakowania, ponieważ ma aplikator w postaci różdżki / pędzelek lub wklepać palcem aby uzyskać bardziej subtelny efekt po prostu błyszczącej powieki. Jeśli zależy nam na naprawdę spektakularnym, mega widocznym efekcie to można go budować dodatkowymi warstwami. Ich formuła jest tak przyjemna i prosta, że nawet początkujący poradzi sobie doskonale.
Dzięki temu, że w ciągu dnia nie zasychają do takiej wyschniętej skorupki, nie pękają, nie zbierają się w załamaniach to wyglądają świeżo jak sekundę po nałożeniu. Jeśli dotkniemy powieki to kilka drobinek przeniesie się na palec, ale nie osypują się one na twarz w ciągu dnia, co jest ogromną przewagą nad brokatami.
Użyteczność
To prosty sposób na urozmaicenie przeciętnego codziennego makijażu lub odmianę na zupełnie inny look np. jeśli nie mamy dużo czasu, wróciliśmy z pracy i makijaż mamy już zrobiony, ale mamy też inne plany na później: koncert, randkę itp., tego typu topper uratuje nam życie. Może być też tańszą i bardziej dostępną alternatywą dla duochromów, bo dają też taki efekt syrenki. Jestem mega zaskoczona jak pięknie wyglądają.
Podsumowując moje wrażenia na temat toppperów Barry M, jestem zachwycona! Pięknie wyglądają na powiece i robią całą robotę. Znakomita jakość, łatwość w użyciu i efekt syrenki za £4.99, czego chcieć więcej ?!
Szkoda, że nie kupiłam ich wcześniej.
Próbowałyście już kosmetyków Barry M?
Lubicie tego typu toppery czy jest to dla was za dużo?
💙💛💜
Matko jaki piekny zuczkowy kolor!
OdpowiedzUsuńOhh tak:D Żuczkowo-syrenkowy hehe 😍😍
UsuńSuper kolory❤
OdpowiedzUsuńOhh tak 😍😍
UsuńAsteroid jest piękny:).
OdpowiedzUsuńSuper, że Ci się spodobał 😍😍
UsuńWyglądają przepięknie.
OdpowiedzUsuńSą naprawdę wyjątkowe 😍😍
Usuń