Nabla Skin Glazing Recenzja Oraz Swatche
W tym roku nie miałam już kupować nowych rozświetlaczy ale zużyłam ten, który zawarłam w projekcie denko, więc pozwoliłam sobie trochę zaszaleć: D. Zdecydowałam się na nowy wypiekany rozświetlacz od jednej z moich ulubionych marek czyli Nabli, który jest wykonany z kalejdoskopu cienkich, olśniewających perełek wow😍 .
Marki Nabla nie trzeba nikomu przedstawiać bo wielokrotnie pojawiała się na tym blogu, szczególnie palety cieni do powiek ale tym razem porozmawiamy sobie o zupełnie innej kategorii, a mianowicie o rozświetlaczu, z którego jestem naprawdę zadowolona.
Seria Skin Glazing została wydana w październiku 2019 roku wraz z różami do policzków i bronzerami, które wyglądają równie rewelacyjnie. Rozświetlacze dostępne są w ośmiu odcieniach:
- Ozone - nude błysk
- Amnesia - złoty błysk
- Privilege - szampańskie złoto
- Lucent Jungle - głęboki złoty błysk
- Truth - różowo-złoty
- Adults Only - głęboki różowy błysk
- Lola - arbuzowy róż z refleksami bursztynowymi i brzoskwiniowymi
- Independence - różany róż ze złotymi i różowymi refleksami
i kosztuje £20 / 99zł za 6,5 g. Długo się zastanawiałam, który wybrać i bardzo się cieszę, że zdecydowałam się na Amnesię bo jest po prostu idealny. Amnesia jest szampańskim złotem i będzie odpowiednia dla jasnych / średnich karnacji lecz przy takiej bladobiałej wampirzej cerze może nieco się odcinać.
Nie posiada drobinek brokatu ale słyszałam opinie o odcieniu Ozone, że ma dlatego warto przed zakupem to sobie sprawdzić aby się nie zawieść. Opakowanie jest plastikowe, co początkowo mnie nie przekonało ale teraz widzę jego zalety: nie rysuje się, jest lekkie i odporne na inne uszkodzenia. Oczywiście najbardziej rzuca się w oczy piękny tłoczony wzór na wkładzie i faktycznie wygląda tak pięknie i elegancko jak na zdjęciach. Bardzo podoba mi się ten design i wyróżnia się z tłumu. Jeśli chodzi o efekt na policzkach to całkowicie zależy od nas. Kiedy nakładamy miękkim, puszystym pędzelkiem, w niewielkiej ilości to wygląda subtelnie ale nadal jest zauważalny, natomiast przy użyciu pędzla takiego jak Sigma Beauty High Cheekbone Highlighter błysk jest bardziej intensywny ale nadal elegancki. Jak dla mnie wygląda naprawdę ślicznie, gładko, ładnie się blenduje i nie jest taki nachalny. Po prostu zachwycający! Na pewno będę go używać bardzo często i gorąco polecam wszystkim miłośniczkom błysku, ale wydaje się też być świetnym pomysłem na prezent bo kto by nie był zadowolony z takiego cudeńka ?! :)
Czy przy wyborze nowych kosmetyków zwracacie uwagę na opakowanie i wzór tłoczenia?
Jaki był wasz ulubiony rozświetlacz w 2020 roku?
💟🎁🎀
wyglądają pięknie :)
OdpowiedzUsuńPiękny ten rozświetlacz:).
OdpowiedzUsuńDla mnie był ok, ale nie wrócę raczej do niego❤
OdpowiedzUsuńPrezentuje się całkiem fajnie :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Super linie rozświetlaczy, cała gama kolorów, fajnie to wygląda:)
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda, choć dla siebie musiałabym wybrać jakiś jaśniejszy odcień :)
OdpowiedzUsuńŁadnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńWidząc ten zestaw odcieni, zdałem sobie sprawę, że nie miałem pojęcia o istnieniu takich kolorów 😁. Mój zdecydowany faworyt to „szampańskie złoto” 😏.
OdpowiedzUsuńNaprawdę pięknie wyglądają na skórze :)
OdpowiedzUsuń